Lis do bociana raz rzekł: Ezop
- Mości panie,
Bocian się zjawił.przybądź do mnie na śniadanie! Do stołu nakryto. Lis przygotował ucztę obfitą. Ale niestety! Lisek — chytre zwierzę: do uczty płytkie dał talerze. |
Próżno bocian dziobem puka,
jeść z takich naczyń za trudna dlań sztuka.
Po tygodniu pan bocian lisa prosi w gości.
Lis często pości,
więc zgłodniały zasiada i oblizuje się,
a wtem bocian wysmukły, wąski dzbanek niesie.
Zaprasza sąsiada:
- Niechże waść zajada!
Jakże tu jeść liskowi z naczynia takiego...
A wtedy bocian:
- Kolego,
pamiętacie, jak to się u was jadło, piło?
Nie rób tego drugiemu, co tobie niemiło.
pamiętacie, jak to się u was jadło, piło?
Nie rób tego drugiemu, co tobie niemiło.